
Gdy jedni śpiewają „Tyle słońca w cały mieście…”, inni przygotowują się na dni pełne gorąca. Jednym ze sposobów na przetrwanie upałów, jest przygotowanie domowego olejku do opalania! Potrzebne są tylko cztery składniki.
Półki sklepowe pełne są środków przeciwsłonecznych, których producenci twierdzą, że są bezpieczne, naturalne, zapobiegają rakowi skóry i przynoszą wiele innych, licznych korzyści. Ludzie zaś wcierają te środki w swoją skórę i napawają się blaskiem słońca czując, że są w pełni zabezpieczeni. Lecz czy na pewno tak jest?
Środki przeciwsłoneczne są w większości produkowane z substancji chemicznych, takich jak – między innymi: awobenzon, dwutlenek tytanu czy metoksycynamonian. Badania wskazują, że składniki te nie tylko niszczą komórki skóry, lecz także przyczyniają się do powstawania komórek rakowych. Wstrząsające? Może tak, a może nie. Jednak to nie wszystko – związki te stanowią nie tylko zagrożenie dla naszego zdrowia przy długotrwałym stosowaniu. Ich użycie może mieć negatywny, nieodwracalny wpływ na nasz organizm i prowadzić do endometriozy, zmniejszenia ilości plemników w męskim nasieniu oraz zaburzenia równowagi hormonalnej, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, polecam zajrzeć do książki: 'Sunscreen Photobiology: Molecular, Cellular and Physiological Aspects’.
Składniki środków przeciwsłonecznych, których powinno się zdecydowanie unikać:
Oksybenzon: związek ten znajduje się w większości mleczek do opalania. Badania wykazały, że składnik ten może wywoływać reakcje alergiczne w komórkach organizmu. Co więcej, jego stosowanie może prowadzić do zaburzeń gospodarki hormonalnej.
Palmitynian retinylu: składnik ten jest dodawany do produktów z dobrych chęci – ma zapobiegać uszkodzeniom i starzeniu się skóry; jednak, gdy związek witaminy A i kwasu palmitynowego zostaje wystawiony na działanie promieniowania UV, składniki te rozpadają się i wytwarzają wolne rodniki, które mogą wpływać na powstawanie komórek rakowych.
Konserwanty z grupy parabenów: związki te często są składnikami dezodorantów, perfum i środków przeciwsłonecznych; badania wykazały, że ich stosowanie może mieć negatywny wpływ na układ rozrodczy, a także prowadzić do zaburzenia równowagi hormonalnej i raka piersi.
Zasadniczo to, co nie może być spożyte, nie powinno być nakładane na skórę.
Istnieją pewne naturalne sposoby ochrony skóry: stosowanie oleju kokosowego (wskaźnik ochrony przeciwsłonecznej SPF 4 [lub 8 – według niniejszych badań: link]), oleju migdałowego (SPF 5), tlenku cynku (SPF 5) i oleju z pestek winogron (SPF 4). Z tych składników możecie wytworzyć domowy olejek do opalania, który w pewnym stopniu ochroni was przed słońcem, nawilży waszą skórę i sprawi, że poczujecie się świetnie! W przeciwnym razie, lepiej szukajcie schronienia w cieniu! [Należy jednak być świadomym zakresu działania SPF na poziomie około 4-8 (przyjęte jako słabe-średnie: link) – przyp. red.]
W pełni naturalny olejek przeciwsłoneczny
Składniki:
2 łyżki oleju kokosowego
1 łyżka oleju migdałowego
2 łyżki tlenku cynku
2 krople olejku lawendowego
Sposób przygotowania:
1. Olej kokosowy umieścić w misce i rozpuścić metodą kąpieli wodnej.
2. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać.
3. Mieszankę szybko przelać do szklanego słoika i zakręcić.
4. Przygotowany olejek można wstawić do lodówki lub pozostawić w temperaturze pokojowej.
Autor: Smriti Kirubanandan
Źródła:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3140123/#!po=62.5000
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wska%C5%BAnik_ochrony_przeciws%C5%82onecznej