
Gdy większość ludzi myśli o białku potrzebnym do treningów i budowy mięśni, zwykle przychodzą do głowy wielkie plastikowe wiadra wypełnione serwatką. To zrozumiałe. Od lat białko serwatki było praktycznie jedynym białkiem dostępnym i dobrze sprawdzało się zapewniając zrównoważone aminokwasy, pomimo pewnych wad i skutków ubocznych, które pojawiały się wraz z nim. Serwatka jest wysoko przetworzonym produktem ubocznym pochodzenia zwierzęcego, który może zwiększać skłonność do alergii, powodować problemy żołądkowo-jelitowe, prowadzić do wzdęć, a nawet może wywoływać zmęczenie wraz z uczuciem ciężkości, jakie pozostawia po sobie. Ludzie radzili sobie jakoś z tymi skutkami ubocznymi, ponieważ nie było zbyt wielu alternatyw.
Następnie na rynek trafiło białko sojowe, jako alternatywa dla białka serwatki w proszku. Niestety, pomimo, że to produkt na bazie roślin, soja ma wiele wad podobnych do serwatki. Nadal jest alergenem, którego wiele osób nie może tolerować. Soja jest również pełna fitoestrogenów, które są podobne do ludzkich hormonów żeńskich, a te mają tendencję do wpływania na poziomy hormonów w organizmie. Ludzie zostali zmuszeni do wyboru między dwoma białkami, po których czuli się niezdrowo.
Wszystko zmieniło się w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Popyt na lepsze alternatywy dla białka serwatki w proszku, a także soi, doprowadził do rewolucji w kwestii zdrowszych źródeł i rodzajów białka. Powstały nowe firmy, które rozwinęły się wokół bardziej naturalnego i holistycznego podejścia do uzyskania wszystkich niezbędnych aminokwasów, których potrzebuje aktywny człowiek. Te nowe białka bazują na czystych, zdrowych i surowych źródłach roślinnych, aby zapewnić najlepszą alternatywę dla białka serwatki i soi.
Pełnowartościowe zboża, rośliny strączkowe i nasiona pełne składników odżywczych napędzały potężne cywilizacje przez całą historię ludzkości. Rzymianie, Aztekowie, Inkowie, chińskie dynastie, i Egipcjanie polegali na mocy zbóż i nasion w kierowaniu swoimi wojskami i przy budowaniu monumentalnych budynków będących świadectwem ich mocy, budynków, które stoją od tysięcy lat. Konopie, len, chia, brązowy ryż, quinoa, szarłat (amarantus) oraz rośliny strączkowe zostały ponownie odkryte jako zdrowe alternatywy białka. W przeciwieństwie do pszenicy, ziarna i nasiona te są również wolne od glutenu – kolejnego alergenu dla wielu ludzi.
Aby zachować naturalne i korzystne enzymy, poprawić trawienie i zwiększyć biodostępność tych wegańskich alternatyw roślinnych, można je znaleźć w stanie surowym, kiełkującym, a nawet fermentowanym przed suszeniem i sproszkowaniem w niskich temperaturach. Mieszanki tych źródeł białka zapewniają zrównoważony zestaw niezbędnych aminokwasów, których nasze ciała potrzebują, aby budować mięśnie, napędzać metabolizm i naprawiać uszkodzone komórki. Skutki uboczne stały się historią. Skiełkowane i fermentowane produkty spożywcze są lekkostrawne i nie powodują wzdęć, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, zgagi, uczucia ciężkości lub zmęczenia, dzięki czemu nic nie spowalnia twoich treningów. Nie ma potrzeby martwić się o alergeny lub brak równowagi hormonalnej.
Te wegańskie białka są równie skuteczne jak serwatka, jeśli chodzi o budowę mięśni, poprawę wyników sportowych oraz możliwości regeneracyjne. Ostatnie badania wykazały, że białko ryżowe działa równie dobrze, jak serwatka. Białko grochu i białko konopi, z ich pełnymi profilami aminokwasów, powinny być równie skuteczne.
Autor: Charlie Pulsipher
Źródło:
http://www.sunwarrior.com/news/say-no-to-whey/